Galacticos Wolnograd – („Galaktyczni”, „Sarmaci”), najbogatszy i najbardziej utytułowany stricce Bialeński klub w historii ligi. Powstał 6 marca 2014 roku z inicjatywy Marii von Primisz jako bialeński siostrzany klub jej Galacticos Almera rywalizującego w Sarmackiej Lidze Piłkarskiej. Szybko stał się wiodący w tym związku. Trzykrotny mistrz Bialenii. Aktualnie rywalizuje w Zielonej Lidze (Republika Bialenii).
Mecze Galacticos szybko stały się wydarzeniami towarzyskimi, tam po prostu wypadało bywać. Starał się o to sam klub budując przy ulicy Sarmackiej (sic!) nowoczesny stadion imienia Alecii Moore na 25 000 miejsc, gdzie nie brakowało (zawsze wyprzedanych) lóż vipowskich. Obiekt ten szybko stał się nieoficialnym bialeńskim Stadionem Narodowym. Bilety na Galacticos w związku tym wszystkim były bardzo drogie, w szczytowym momencie miejsce w sektorze Silver na meczu z LKSem Tomaszew potrafiło kosztować dwukrotność ówczesnej płacy minimalnej. Owa elitarność i „piknikowa” atmosfera wydarzeń były główną osią podziałów z tzw. „prawdziwymi” kibicami, zwłaszcza fanami miejscowego Tajfunu.
Galacticos od samego początku wzbudzało kontrowersje, wielki i bardzo drogi projekt ówczesnej Minister Sportu i Turystyki Marii von Primisz zakładał popularyzację piłki nożnej w Bialenii (a w szczególności nowotworzonej, zawodowej Ligi Prezydenckiej) poprzez stworzenie prestiżowego klubu zatrudniającego piłarzy ściągniętych z bardziej prestiżowych zagranicznych rozgrywek. Trzydziestodwuletni Skarlandczyk Márcio Maniche został kupiony z klubu Złotej Dywizji dreamlandzkiej Ligi Królewskiej – Startu Mendoza, z kolei późniejsza największa gwiazda ligi, trizondalski rozgrywający Ivan Kuleviec przez wiele lat był czołowym graczem Wandisze Erste KlaBe i na transfer zgodził się tylko ze względu na znajomość z von Primisz z czasów jej pracy w Redtube Pornogród.
Większość kontrowersji około „Galaktycznych” wynikała jednak z kwestii czysto politycznych. Maria von Primisz, której klub był oczkiem w głowie, była liderką tzw. stronnictwa prosarmackiego, nawołującego do zacieśnienia współpracy z Księstem, a także otwarcie popierającego Grodzisk w konflikcie awarskim. Podobne poglądy wyrażali także kibice Galacticos w licznych sektorówkach, a sama drużyna często gościła w Księstwie czy to na zgrupowaniach czy towarzyskich turniejach. Nie podobało to się bialeńskim narodowcom, których około sportu nie brakowało, w związku z tym spotkania z Galacticos często stawały się raczej obiektem politycznych manifestacji niż świętem sportu.
Komentarze podsycały także niejasności finansowe, klub chociaż zakładany przez ministrę, nigdy nie miał oficjalnego finansowania z funduszy Republiki i za wszelką cenę unikał ujawnianie źródeł swojego budżetu. Von Primisz od początku twierdziła, że Galaktyczni utrzymywani są z jej prywatnych środków, oraz kwot pozyskanych od sponsorów w zamian za reklamę. Głośno mówiono jednak o dużych przelewach jakie płynęły do Wolnogradu z Almery i Grodziska, sugerowano także, że liczne wizyty w Baridasie i Teutonii mają tak naprawdę służyć przemytowi dokumentów i gotówki przez granicę. Insynuację podsycił proces o szpiegostwo na rzecz Księstwa Sarmacji jaki został wytoczony w 2015 roku Marii von Primisz, ostatecznie po kontrowersjach i wielokrotnym wyborze składu orzekającego, prezeska została uznana niewinną, lecz nie ucięło to komentarzy.
Mimo kontrowersji pozaboiskowych Galacticos odniosło wielki sukces sportowy. W historycznym pierwszym sezonie rozgrywek niczym walec rozjechali konkurencję, wygrywając 8 z 10 meczów i kończąc sezon z 12 punktami przewagi nad wicemistrzem, Gutevalenem Lidzb. Przez cały sezon „Galaktyczni” stracili ledwie trzy bramki, samemu strzelając 24. Zdominowali także statystyki indywidualne, tytuł króla strzelców wspólnie zdobyli Ivan Kuleviec i Márcio Maniche, a najlepszymi asystentami byli Alan Kaspiarović, Ivan Kuleviec i Aleksandar Voucak. Znaczącym jest, że żaden z czterech najskuteczniejszych graczy ofensywnych nie był pochodzenia bialeńskiego (Trizondalczyk, Skarlandczyk, Dreamlandczyk i Brodryjczyk). Zawodnikiem sezonu został Kuleviec, a trenerką Maria von Primisz.
Wydaje się, że zdobyty z wielką przewagą tytuł rozleniwił zarówno piłkarzy jak i sztab szkoleniowy „Galaktycznych”. Podczas gry w Tajfunie i LKS-ie panowała wielka mobilizacja, mistrzowie występowali w telewizji i cieszyli się sławą. Szybko odbiło się to czkawką podczas kolejnego sezonu rozgrywek, kiedy sensacyjnie tytuł opuścił stolicę na rzecz pustynnego Paciaciakowa. Kluczowe w ostatecznej tabeli okazały się dwa bezbramkowe remisy w meczach przyjaźni z prowadzonym przez córkę prezeski-trenerki, Akrypę Ali Shariati, FC Bengazi. Pomimo ledwie srebrnego medalu i pierwszej historycznej ligowej porażki Galacticos (w piątej kolejce, u siebie z LKS-em Tomaszew), Maria von Primisz ponownie wybrana została, głosami trenerów i kapitanów, szkoleniowcem sezonu. Tytuł króla strzelców, z 12 bramkami na koncie, obronił Márcio Maniche, najlepszymi asystentami, ex aquo, zostali Ivan Kuleviec (po raz drugi z rzędu) i nowy nabytek klubu, Sclavińczyk, Viktor Zilavec. Galacticos ustanowiło w tym sezonie historyczny rekord ligi, strzelając rywalom średnio 3 bramki na mecz.
Mimo ostatecznej porażki, nikt w Wolnogradzie się nie załamywał, o czym świadczyły słowa trenerki, w wywiadzie udzielonym dzień po zakończeniu sezonu.
Trzeci sezon przyniósł wielkie zmiany, drużyna została odświeżona, odeszli m.in. Kulevic i bramkarz Szwarcer (jeden z niewielu Bialeńczyków w wyjściowej jedenastce) a na ich miejsce zainwestowano w wyróżniających się zawodników ligi, takich jak kapitan Legii Nowy Ab’Dorst Remigiusz Faliński. Dołączenie do tabeli dwóch drużyn z Jahołdajewszczyzny zmieniło także dynamikę rozgrywek bo górnicze zespoły szybko zaczęły się rozbijać na rynku transferowym. Ostatecznie po zaciętej walce z Perunem Bałdarasz, ledwie o punkt triumfowało Galacticos. Kluczowe okazały się bramki kończącego karierę Márcio Maniche, zwłaszcza ta jedna, z 93 minuty spotkania rewanżowego z Perunem.
Kolejny sezon przyniósł wielkie zmiany, nową gwiazdą drużyny miał się stać nordyjski napastnik Njål Estil, król strzelców ligi La Palmy. Bialenia została przyjęta do MUP, a skromna Liga Prezydencka przekształcona w międzynarodową Ligę Bialeńską, zespoły zostały zmuszone do podróży na Anatolię, do Hasselandu, Surmenii, Kucełgradu czy Baridasu. W nowych okolicznościach „Galaktyczni” radzili sobie bardzo dobrze, lecz liczne loty nie odbijały się dobrze na zdrowiu walczącej z licznymi nałogami, w tym problemem alkoholowym, trenerki. Z tygodnia na tydzień coraz więcej obowiązków przejmował niedoświadczony w nowej roli Maniche. Mimo problemów Galacticos sięgnęli wtedy po swoje trzecie i jak na razie ostatnie mistrzostwo na finiszu wyprzedzając FK Autonom Bałdarasz i Royal Shimontsen. Był to ostatni sezon von Primisz jako trenerki.
Maria von Primisz przyłapana przez dziennikarzy podczas śniadania przed meczem z Royalem Shimontsen, Hasseland, grudzień 2015
Niestety wybitny piłkarz nie okazał się wybitnym szkoleniowcem, można nawet powiedzieć, że wiele mu do tej wybitności brakowało. Piąty sezon Ligi Bialeńskiej zapisał się czarnymi zgłoskami w historii sportu na wyspie, najwyżej sklasyfikowany z klubów osadzonych w macierzy – Galacticos, zajął fatalne dziewiąte miejsce. Bezpośrednio przed Szachtarem Karbonowo i Autonomem Bałdarasz.
Władze drużyny po tym sezonie zdecydowały się zawiesić działanie Galacticos, od tego momentu zespół pod tą nazwą występował jedynie w zawodach charytatywnych i amatorskich. Wszystko się zmieniło wraz z powołaniem Zielonej Ligi, trzeciego wcielenia Ligi Bialeńskiej w maju 2019 roku. Klub 3 maja 2019 roku został reaktywowany po prawie trzech latach.