Tajfun Wolnograd – (przydomek „Wolnogradzkie Lwy”, „Walczaki”). Najstarszy klub w Republice, powstały z inicjatywy burmistrza Wolnogradu Jana Sapiehy, 13 stycznia 2014 roku. Klub wielosekcyjny, poza piłką nożną posiada także sekcje m.in. Haxballa, sportów walki i szachów. Jego historia jest długa i skomplikowana a na przestrzeni dziejów wielokrotnie zmieniał nazwy. Aktualnie jako Unia Wolnograd występuje w dreamlandzkiej Lidze Królewskiej, w Brązowej Dywizji.
Tajfun został w stolicy szybko zdominowany przez bogatsze Galacticos, w mieście wytworzył się jednak silny podział kibicowski. „Lwy” były uważane za „prawdziwą” drużynę ludu, to im kibicowały robotnicze osiedla, to fani „Walczaków” (trenujący w klubowych salkach) siali nocami postrach na ulicach miast. Pełne rac oprawy Tajfunu chętnie fotografowane były przez fotoreporterów, chociaż kary za nie ustawicznie płacone nie poprawiały sytuacji finansowej klubu, który permanentnie musiał walczyć o przetrwanie. Niestety im bardziej oddani fanatycy tym mniej skłonni wydać większe pieniądze na bilet.
Pierwszy sezon był dla „Wolnogradzkich Lwów” katastrofalny, z 10 meczów wygrali zaledwie dwa i skończyli sezon na ostatnim miejscu z 7 oczkami na koncie. Trzeba oddać, że drużynie brakowało wtedy również szczęścia, punkty tracili często w ostatnich minutach.
Trener Sapieha tak się tłumaczył później w prasie:
Przed kolejnym sezonem Sapieha postawił sobie za cel wzmocnienie drużyny, tak by doskoczyć do czołówki. Trener dostał do dyspozycji nowych pilarzy, głównie z Nordaty i niższych lig skarlandzkich, w akcję mobilizacyjną włączyli się też kibice, których grupa spotkała się z przedstawicielami piłkarzy w lesie pod Wolnogradem. Efekty było widać bardzo szybko, pierwsze trzy mecze dały aż 5 punktów (bezbramkowe remisy z FC Bengazi oraz Gutevalenem Lidzb na wyjazdach i pewne zwycięstwo z Robotnikiem Janowicze u siebie). Po czwartej kolejce i zwycięstwie z Legią Nowy Ab’Drost z ośmioma punktami na koncie niedawna czerwona latarnia stała się liderem tabeli, co zaowocowało małymi zamieszkami na przedmieściach stolicy i kilkunastoma spalonymi samochodami.
Radość była jednak przedwczesna, rozkojarzeni fiestą piłkarze wypadli z rytmu i ponieśli wysokie porażki w derbach z Galacticos i w rewanżowym spotkaniu z Gutevalenem.
Ostatecznie Tajfun mimo braków technicznych i częstej organizacyjnej improwizacji dał radę wywalczyć trzecie miejsce w tabeli, co do dziś jest największym sukcesem w historii klubu. Gigantyczna feta (tym większa, że lokalnemu rywalowi nie udało się obronić mistrzowskiego tytułu) zorganizowana przez fanów „Lwów”, w której udział wzięli liczni miejscy oficjele trwała przez dwa dni. Nikt wtedy nie spodziewał się, że los klubu jest już zasadniczo policzony. Miejsce na podium zostało okupione gigantycznymi długami, a część zawodników od wielu tygodni nie widziała na oczy pensji. Gdy na początku lipca do klubu weszli policjanci rekwirując komputery i księgi i aresztując hersztów kibicowskich i część członków zarządu, premia za miejsce w tabeli już dawno była wiele kilometrów dalej.
Zbawienie jednak nadeszło w postaci kontrowersyjnej brodryjskiej milionerki Raisy Komorowskiej, która pojawiła się w Wolnogradzie w sierpniu 2012 roku. Oligarchini szybko przejęła stery nad ligą oraz wykupiła Tajfun przekształcając go w „Różę Wolnograd”. Twór ten wystartował w rozgrywkach trzeciego sezonu Ligi Prezydenckiej, lecz tajemnicza zbawicielka zniknęła równie szybko co się pojawiła, a zespół od połowy sezonu musiał grać juniorami i graczami z łapanki. Pobił wtedy kilka rekordów Polionu wystawiając w wyjściowej jedenastce trzynastolatka. Rozgrywki Róża skończyła oczywiście na ostatnim miejscu.
W kolejnym sezonie zbawienie dla Tajfunu ponownie nadeszło ze wschodu, tym razem w postaci uhraińskiego polityka i działacza Fiodora Swirydiuka. Drużyna ponownie została przemianowana, tym razem na Unię Wolnograd, mając byc ambasadorką współpracy bialeńsko-brodryjskiej. Pod nazwą Unii klub zajął ostatnie 12. miejsce w sezonie czwartym, przedostatnie 13. w piątym i ostatnie w szóstym, co zakończyło się spadkiem do drugiej ligi. Sezonu na zapleczu nie udało się dokończyć i dlatego siódmy sezon był ostatnim w którym zobaczyliśmy drużynę Tajfunu-Unii. Czy derby Wolnogradu kiedyś powrócą? Mamy taką nadzieję!
Od 17 kwietnia 2019 roku Unia Wolnograd bierze udział z sukcesami w rozgrywkach 45. sezonu Ligi Królewskiej (Dreamland), gdzie rywalizyje w Brązowej Dywizji (trzecia liga) pod wodzą najbardziej utytułowanego bialeńskiego trenera Thomasa von Lisendorffa. Po sześciu kolejkach jest ona liderem tabeli z kompletem zwycięstw.